Nie umieszczam postów bo nic nie robię? Nie...
Nie umieszczam postów bo ciężko jest przy jesienno-zimowym czasie zrobic dobre zdjęcie. Jedna z niewielu ostatnich bransoletek, przed czasem zimowym- teraz poszła już w ruch wełna ;)
Romans szydełka 1,0 i toho 110
Zdecydowanie zmiana szydełka i kordonka wpłynęła na sztywnośc bransoletki- teraz już jest jak to mówią "git"
Długa przerwa była, ale się skończyła. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się obfocic to co powstało...
Póki co, pomimo długiej niechęci do koralików przebolałam je i powstało kilka szydełkowych bransoletek.
Mam nadzieję, że niebawem opanuje całkowicie szydełko- bo marzy mi się kilka tworów..
Ale cóż- już człowieka do frywolitek ciągnie- a tymczasem pierwsze szydełkowe dzieło:
Koraliki TOHO 110; posrebrzane końcówki oraz zawieszka
Chociaż czasu jest mało- postanowiłam stworzyc coś na "podchoinkowy" prezent. Pewnie i tak skończy w mojej szufladzie- gdyż stwierdzę że lepiej jednak coś kupic niż podarowac taki twór no ale cóż....
Pomimo dwóch podejśc, naszyjnik stworzył się dośc szybko- 2h i gotowe :) Całkowicie stwierdzam, iż lepiej tworzy się naszyjniki niż kolczyki- gdyż ma się świadomośc, że nie trzeba będzie tworzyc jeszcze jednego takiego samego egzemplarza.
Sutasz- brązowy i jasny brąz oraz koraliki. Tył podklejony czarnym filcem. Zapięcia posrebrzane.